SKIN79 Crystal Peeling Gel - Recenzja
Peeling SKIN79 mam przyjemność testować, dzięki wygranej u (wszystkim znanej) Hello Kitt'owej Patrycji Interendo !:)
Jest to mój pierwszy azjatycki kosmetyk i to co pomyślałam najpierw, kiedy wzięłam go w ręce - jest piękny! Zapakowany w srebrne opakowanie prezentuje się pięknie. Wewnątrz skrywa się tuba, ze 100 ml zawartością cudownej substancji.
Jak można pozbyć się martwego naskórka żelem?! A można!
Skład:
"Water, PEG-8, Alcohol Denat., Cellulose, Butylene Glycol, Arginine,
Trehalose, Sodium Hyaluronate,
Glycereth-26, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Panax Ginseng Root Exreact,
Carica Papaya (papaya) Fruit Extract, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Sutilains,
Carbomer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Fragrance"
Cała procedura pozbycia się martwego naskórka jest prostsza niż może się wydawać. Nie mamy tu żadnych drobinek, które będą ścierać naszą skórę - mamy "zwykły" żel. Nakładamy go na twarz i masujemy, masujemy aż w końcu żel zaczyna się robić grudkowaty - to znak, że nasz zbędny naskórek już zszedł razem z "twardniejącym" żelem.
A jak ta metoda się sprawdza? Muszę na początku przyznać, że moja skóra od czasu do czasu musi być potraktowana zdzierakiem. Kiedy potrzebowałam peelingu na łuszczącą się skórę po kwasach, sięgałam po KAWĘ. Jednak kiedy chciałam odrobinę przyjemności robiłam żelowy peeling SKIN79 i nakładałam maseczki. Złuszcza on delikatnie, ale cera jest po nim bardzo promienna a wszelakie maski, glinki walą do skóry wszystkimi możliwymi otworami z podwojoną siłą.
Podsumowując - jeśli potrzebuję mocnego złuszczenia - sięgam po coś mocniejszego, w każdym innym przypadku peeling krystaliczny spisuję się doskonale:)
kurcze, teraz skin79 wszędzie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda oferuje sporo kosmetyków :)
UsuńJa bardzo lubię peelingi grubo ziarniste. :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani nie czytałam jeszcze negatywnych opinii o SKIN79 :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńJa też dotychczas czytałam same zachwyty, coś w tym jest:)
UsuńDokładnie! :)
UsuńI ja się podpisuję :)
UsuńJa obecnie potrzebuję czegoś mocnego, więc nie dla mnie :p Choć ciekawi mnie jego konsystencja :D
OdpowiedzUsuńPsychicznie ciężko sobie uświadomić, że wykonuje się peeling:)
UsuńChciałabym poznać ten peeling :)
OdpowiedzUsuńLubię delikatne zdzieraki z ogromną mocą :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Ha! Ja tez mam ten specjał. Dostałam od Kingi:) z boxem mikołajkowym:). Dzis idzie w ruch:)
OdpowiedzUsuńRzucił mi się w oczy w Twoim "chwalipiętowym" mikołajkowym poście :) Daj znać jak działa u Ciebie:)
UsuńNo wypróbowałam! Dla mnie idealny. Drobiazg do Ciebie wyrusza w pon rano.
UsuńZ chęcią bym go wypróbowała, mimo że uwielbiam tradycyjne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego najczęściej robię peeling DIY z kawą:)
UsuńZainteresowałaś mnie tym peelingiem :) Chętnie bym sprawdziła, jak by się u mnie spisywał :)
OdpowiedzUsuńKażda skóra pewnie zareaguje trochę inaczej, więc trzeba testować:)
UsuńBardzo ciekawy peeling! Sądzę, że by się wyśmienicie sprawdził w przypadku mojej suchej, wrażliwej cery :)
OdpowiedzUsuńSkin 79 opanowuje świat, ale fajnie jak sie sprawdza. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być świetnym produktem :)
OdpowiedzUsuńWolę mocniejsze peelingi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy, ale słyszałam o niej, ostatnio coraz częściej pojawia się w sieci ;).
OdpowiedzUsuńJa głównie stosuję peelingi enzymatyczne (czarne mydło mmm.. <3) ale od czasu do czasu dobry zdzierak nie zaszkodzi :D
OdpowiedzUsuńTeż o nim pisałam :) uwieelbiam go! <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z tej firmy oprócz kremu BB
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kosmetykiem :).
OdpowiedzUsuń