Dzień darmowej dostawy - co kupiłam? (m.in Sylveco, Sleek, L'Oreal)
Ostatnio staram się kupować zbędnych dla mnie kosmetyków, ale podczas darmowej dostawy zrobiłam przemyślane i niewielkie zakupy :)
Powoli zużywam drogeryjne produkty do pielęgnacji włosów i ciała/twarzy, a między czasie zaczynam swoją przygodę z naturalnymi kosmetykami.
W Mintishopie dostępne są zestawy Sylveco, które kosztują niecałe 50 zł. Od dawna chciałam wypróbować którąś serię, ale nie wiedziałam, która może się u mnie sprawdzić. Na pomóc przyszła Azime, ze swoim postem "Kremy Sylveco - jak dobrać odpowiedni do swojego typu cery" i wybór był znacznie prostszy :)
W moim zestawie znajduje się krem brzozo - nagietkowy z betuliną, lekki krem nagietkowy oraz rumiankowy żel do twarzy. W zestawie dołączono również 2 próbki i katalog z opisem każdego produktu:)
Na cienie L'OREAL Color Infaillible też od dawana miałam ochotę, ale jak to zwykle u mnie bywa, zakup przedłuża się, bo nie mogę się zdecydować na konkretny kolor. Wybór padł na przepiękny jasny odcień - 02 Hourglass Beige. Cień będzie idealny przy świątecznych makijażach:)
Podczas Rosmmanowskiej promocji nie udało mi się złapać jasnego korektora, więc po prostu zamówiłam oblegany przez wszystkich Catrice Liquid Camuflage 010. Niedługo zrobię nim test:)
O matowym pomadkach Sleek naczytałam i naoglądałam się tyle dobrego, że ten zakup był planowany od dawna. Najpierw w koszyku miałam fioletowo - śliwkowy Fandango Purple, potem zmieniłam go na Birthday Suit. Jest on znacznie ciemniejszy niż wygląda w opakowaniu i na stronie Minti:)
Odżywcza pomadka Sylveco z peelingiem to mój ulubieniec ostatnich miesięcy i nie wyobrażam sobie teraz bez niej codziennej pielęgnacji. Obecna właśnie dobija dna, więc mam już zapas:)
Maść Bepanthen jest akurat dla mojego syna ( za 100 g. zapłaciłam ok 32 zł - w aptece 50 g kosztuje 25 zł). Sama podkradam ją na podrażnioną skórę pod pachami. Maść pewnie znają osoby, posiadające tatuaże:)
Malować paznokci nie znoszę a o ozdobach nie ma mowy, brakuje mi anielskiej cierpliwości. Oglądając wasze zdjęcia ze starannie zrobionymi paznokciami jedynie wam zazdroszczę. Wypróbuję użyć tasiemek przed Świętami, może coś wyjdzie :)
I to już koniec moich zakupów z 1 grudnia, a co wy wrzuciliście do koszyka?
Ja zostałam tak obficie obdarowana przez Mikołaja, ze dałam sobie szlaban na zakupy;)
OdpowiedzUsuńJa się nie skusiłam na nic w tym dniu, ale za to zaszalałam na promocjach w Mikołajki ;) Fajny zestaw z Sylveco, jestem go ciekawa. Miłego używania! :)
OdpowiedzUsuńJa tylko kilka wosków YC:)
OdpowiedzUsuńA Ty świetne produkty wybrałaś :)
Ja nie skorzystałam jednak z zakupów w ten dzień:) poszperałam w zapasikach i uznałam, że nie potrzebuję na razie nic:)
OdpowiedzUsuńKamuflaż Catrice bardzo polubiłam :) Też kupiłam zestaw Sylveco ale ten z lipowym płynem micelarnym :)
OdpowiedzUsuńI jak pierwsze wrażenia?:) Mi zależało głównie na kremach:)
UsuńMiłych testów :-).
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie miałam głowy żeby usiąść i zamówić coś w dzień darmowej dostawy :-)
Same wspaniałości, też mam chęć wypróbować te tasiemki do paznokci :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw z sylveco super <3
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy. Sama skusiłam się na Tangle Teezera i koszulę na Mikołaja dla mojego P. :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych! :)
mam oba kremy i pomadke z sylveco + tymiankowy żel ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ten korektor, dużo osób o nim mówi :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z Sylveco :) Ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńThe products are so great!:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Bardzo lubię produkty Sleeka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lekki krem nagietkowy :)
OdpowiedzUsuńRównież kupiłam tą pomadkę Sylveco, a korektor Catrice mam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńno to skorzystałaś widzę :D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Ja nie zamówiłam nic :D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy poczyniłaś, krem nagietkowy jest super .... miły synek na zdjeciu :) Pozdrawiam i buziaki :)
OdpowiedzUsuńNiezłe zakupy. :-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku ogarnęłam się z zakupami kosmetycznymi, ale za to zaszalałam "domowo". Kupiłam trochę rzeczy do domu i bardzo mnie one cieszą, choć jeszcze nie mam wszystkiego, bo z jednym zamówieniem powstało zamieszanie. Chyba też pokażę na blogu, gdy wszystko dotrze.
Zajrzę do postu o wyborze kremu, o którym piszesz :) ta pomadka kusi mnie już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam chyba tylko książkę na prezent...Ostatnio ograniczam się w kupowaniu tylko do prezentów ;)