Ulubieńcy pielęgnacyjni 2015
Witam was!
Już od ponad 2 tygodni podglądam mnóstwo postów podsumowujących rok 2015 od strony kosmetycznej i nie tylko. Zestawienia postanowień noworocznych spisywać nie będę bo każdy moment jest dobry do zmian a ostatnio dyscyplina i regularność to obce mi słowa. I tak wkroczyłam w nowy rok z totalnym dołem, ale powoli wygrzebuję się ze śniegu :)
O ile przed blogowaniem testowałam znacznie mniej kosmetyków, tak w zeszłym roku przewinęło się przez moje ręce o wiele więcej kosmetyków niż bywało to wcześniej. Muszę przyznać, że przez kombinowanie cera wcale nie odpłaca mi dobrym wyglądem a wręcz przeciwnie. Czasem lepiej nie szukać nic nowego, skoro jest dobrze!
4. Elfa pharm, Serum łopianowe przeciw wypadaniu włosów. W kategorii włosowej największą pomocą okazało się serum łopianowe. W 2015 miałam wielki problem z wypadaniem włosów i co chwilę problem powraca. Na szczęście mam sposób, aby temu zaradzić :) Recenzja tutaj.
5. Vedara Golden Sweet Peeling - cukrowy peeling do ciała z wrześniowego pudełka Shiny. Jego zapach totalnie mnie w sobie rozkochał. Po "zabiegu" skóra jest przyjemna w dotyku i pachnie, pachnie, pachnie!
6. Galderma, Cetaphil, Balsam do twarzy i ciała. Jest do mój ulubieniec ostatnich lat, dla mojej skóry ideał pielęgnacyjny. Recenzja tutaj.
7. Orientana, olejek do twarzy, Drzewo sandałowe i kurkuma. Używam go kilka razy w tygodniu od 4 miesięcy i widzę w nim same plusy. Lubię poranną skórę po przespanej nocy z zaaplikowanym olejkiem, jest miękka a podrażnienia stają się mniej widoczne. Delikatnie nadaje życia mojej wiecznie zmęczonej skórze.
8. Evree Max Repair regenerujące serum do paznokci. Odkąd zaczęłam go używać, zrezygnowałam z wszelkich innych paznokciowych wspomagaczy. Obecnie są w bardzo dobrej kondycji. Recenzja tutaj.
8. Sylveco odżywcza pomadka z peelingiem. Pomadka ta zasługuje na wszelkie laury w kategorii pielęgnacyjnej - czy jest jakaś osoba, która ją używała i nie pokochała? :) Recenzja tutaj
9. Alterra, hydro krem pod oczy, winogrona Bio i biała herbata - Używałam go na wiosnę i jakiś czas temu znów do niego wróciłam. Dobrze nawilża i moja okolica oczu bardzo go lubi.
Już od ponad 2 tygodni podglądam mnóstwo postów podsumowujących rok 2015 od strony kosmetycznej i nie tylko. Zestawienia postanowień noworocznych spisywać nie będę bo każdy moment jest dobry do zmian a ostatnio dyscyplina i regularność to obce mi słowa. I tak wkroczyłam w nowy rok z totalnym dołem, ale powoli wygrzebuję się ze śniegu :)
O ile przed blogowaniem testowałam znacznie mniej kosmetyków, tak w zeszłym roku przewinęło się przez moje ręce o wiele więcej kosmetyków niż bywało to wcześniej. Muszę przyznać, że przez kombinowanie cera wcale nie odpłaca mi dobrym wyglądem a wręcz przeciwnie. Czasem lepiej nie szukać nic nowego, skoro jest dobrze!
1. Isana men Ultrasensitiv rasier gel - żel do golenia, który po wyciśnięciu przybiera konsystencję zbitej pianki i depilacja nie jest tak uciążliwa. Nogi są gładkie i można pożegnać się z podrażnieniami.
2. Planeta Organica żel - mus oczyszczający do wszystkich typów cery - delikatny, dobrze oczyszczający, naturalny. Sięgam powoli dna i na pewno do niego wrócę. Recenzja tutaj
3.Planeta Organica szampon z organicznym olejem cedrowym - Jeśli jakikolwiek szampon szczególnie zwrócił uwagę w 2015 z pewnością jest to ten. Zrezygnowałam z silikonów w pielęgnacji włosów i już zauważyłam, że od czasu do czasu muszę zafundować włosom mocniejsze mycie i absolutne wyeliminowanie SLS im nie służy. Nie mniej jednak naturalne kosmetyki zmieniły w jakimś stopniu jakość moich zniszczonych, farbowanych włosów i dzięki szamponie z olejkiem cedrowym odzyskały miękkość. Recenzja tutaj.
4. Elfa pharm, Serum łopianowe przeciw wypadaniu włosów. W kategorii włosowej największą pomocą okazało się serum łopianowe. W 2015 miałam wielki problem z wypadaniem włosów i co chwilę problem powraca. Na szczęście mam sposób, aby temu zaradzić :) Recenzja tutaj.
5. Vedara Golden Sweet Peeling - cukrowy peeling do ciała z wrześniowego pudełka Shiny. Jego zapach totalnie mnie w sobie rozkochał. Po "zabiegu" skóra jest przyjemna w dotyku i pachnie, pachnie, pachnie!
6. Galderma, Cetaphil, Balsam do twarzy i ciała. Jest do mój ulubieniec ostatnich lat, dla mojej skóry ideał pielęgnacyjny. Recenzja tutaj.
7. Orientana, olejek do twarzy, Drzewo sandałowe i kurkuma. Używam go kilka razy w tygodniu od 4 miesięcy i widzę w nim same plusy. Lubię poranną skórę po przespanej nocy z zaaplikowanym olejkiem, jest miękka a podrażnienia stają się mniej widoczne. Delikatnie nadaje życia mojej wiecznie zmęczonej skórze.
8. Evree Max Repair regenerujące serum do paznokci. Odkąd zaczęłam go używać, zrezygnowałam z wszelkich innych paznokciowych wspomagaczy. Obecnie są w bardzo dobrej kondycji. Recenzja tutaj.
8. Sylveco odżywcza pomadka z peelingiem. Pomadka ta zasługuje na wszelkie laury w kategorii pielęgnacyjnej - czy jest jakaś osoba, która ją używała i nie pokochała? :) Recenzja tutaj
9. Alterra, hydro krem pod oczy, winogrona Bio i biała herbata - Używałam go na wiosnę i jakiś czas temu znów do niego wróciłam. Dobrze nawilża i moja okolica oczu bardzo go lubi.
A wam co szczególnie przypadło do gustu w 2015?:)
Dziewczyny, jak po świętach? Ja czuję się 10 kg większa, skąd wziąć teraz motywację - nie wiem!
Mnie za to zapach Vedary przytłaczał. był przyjemny, ale zdecydowanie zbyt intensywny. A pomadkę Sylveco, podobnie jak Ty, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziwnym trafem nie stosowałam jeszcze żadnego z tych produktów :/
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy z Alterry był dla mnie za słaby, za to pomadka z Sylveco i balsam Cetaphil również podbiły moje serce :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę pomadkę z sylveco
OdpowiedzUsuńMamy sporo wspólnych ulubieńców. Isany używam, sylveco, orientalna, vedara- wszystko w moim przypadku tez na plus:)
OdpowiedzUsuńPomadka i serum Evree też znalazły się w moich ulubieńcach ;) A peelingu z Vedary muszę w końcu zacząć używać. Po świętach mi przybyło, ale już tydzień na diecie wytrzymałam i jako że mam kartę multisport, te tydzień treningowy zaliczony :P w końcu za pół roku wakacje!
OdpowiedzUsuńUżywam teraz dwóch olejków Orientany: do ciała i do włosów. Wstępnie mnie zadowala ten do ciała:)
OdpowiedzUsuńO pomadce Sylceco słyszałam dużo dobrego. Koniecznie muszę ja wypróbować :-).
OdpowiedzUsuńZ serii Organic Cedar mm krem do rak i tak go polubilismy ze mąż zabiera go ze sobą w delegację ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadkę peelingującą Sylveco :)
OdpowiedzUsuńTen Olejek z Orientany mam - jest świetny :)
OdpowiedzUsuńPomadka Sylveco znalazła się też i w moich ulubieńcach :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ten olejek z Orientany:)
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie znam:(
OdpowiedzUsuńNic z tego nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajni ulubieńcy , tacy 'inni' mniej znani:)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM MALWA
też lubię Cetaphil, ale nie jest moim jakimś ogromnym ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z zaprezentowanych przez Ciebie kosmetyków, ale myślę, że polubiłabym się z Vedara Golden Sweet Peeling :)
OdpowiedzUsuńPeeling Vedara, serum Evree i peeling do ust Sylveco - bardzo na tak :) Vedara prócz tego że pachnie to daje ten fajny, błyszczący efekt - miodzio :)
OdpowiedzUsuńJa też się zakochałam w zapachu peelingu Vedary :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się też z olejkiem Orientany. A serum Evree jest całkiem całkiem, ale bez szału ;)