Nowości kosmetyczne i nie tylko ( Mintishop, Skarby Syberii, wygrana, Rosmmann -49%, SH, allegro)
Promocje w Rossmannie wciąż trwają, ale planuję już przystopować z zakupami kosmetyków i z kolejnymi tygodniami obejść się bez szaleństw - to postanowienie nie tylko Rossmannowe i obowiązujące przez cały miesiąc listopadowy! Biedna ja.
Wracając do nowości, na pierwszy ogień idzie paczuszka z Mintishopu. Byłam niebywale napalona na paletę bestsellerów TheBalm i nowej palety Zoevy. Nie mogłam się zdecydować i w końcu odpuściłam jedno i drugie - to była najracjonalniejsza decyzja. W zamian za to skorzystałam z halloweenowej promocji na wybrane kosmetyki w Minti i tak wpadła w moje ręce paleta Makeup Revolution New-trals vs Neutrals, kolejny pędzel Hakuro 77 i 2 woski. Świeczkomania jeszcze mnie nie dopadła, ale byłam bardzo ciekawa nad czym te wszystkie ochy i achy. Odbierając paczkę zapach wosku ulatniał się w powietrzu i czułam go przez karton. Już wszystko rozumiem:)
Paleta oczywiście już wymacana, jest totalnie w moich kolorach i nie mogę doczekać się zabawy z jej udziałem.
W Rossmannie rozsądek mnie nie opuścił, do koszyka trafiły jedynie 2 szminki i 2 lakiery Wibo. Limitka Royal na paznokciach wygląda obłędnie, a tego cudnego złota brakowało w moich zbiorach.
Korzystając z jesiennych promocji w sklepie Skarby Syberii, obkupiłam się w kosmetyki Planeta Organica. Niedawno pierwszy raz miałam styczność z rosyjskimi kosmetykami i jestem ich coraz bardziej ciekawa.
Moje zamówienie: Planeta Organica - naturalny żel mus do mycia twarzy (oczyszczający); Planeta Organica - Tajska maska do włosów "blask i siła"; Planeta Organica - szampon wzmacniający; Apteczka Babci Agafii - aktywne serum na porost włosów i na koniec produkt z Fitocosmetic "Glinka Chińska Różowa Himalajska z Ekstraktem Złotego Korzenia"- łącząc ją z wodą ma przepiękny zapach.
Kilka rzeczy pokażę niebawem, przy kolejnym rozdaniu:)
W październiku udało mi się wygrać konkurs u Lady in black :)
Wygrana zamyka moje kosmetyczne nowości.
Szukając kurtki na zimę, pierwszy raz zdecydowałam się na kupno ubrania z Azji. Szczególnie zauroczył mnie kolor i kołnierz z kożuchem ! Zaleca się zwracać uwagę na wymiary, rozmiarówka lubi płatać figle i po dokładnym zmierzeniu wyszło, że S będzie na mnie idealna. No cóż, rękawy są odrobinę za krótkie, ale ogółem jestem zadowolona. Kurtka miała być typowo zimowa, bardziej zaliczyłabym ją do przejściówki jesienno/zimowej. Przesyłkę otrzymałam po ok. 2-3 tygodniach. Cena ok 110 zł.
Żakiet River Island - stan idealny a kolor przepiękny!
Chusta, którą zauważyłam będąc już przy kasie. Jest ogromna!
I na koniec wygrzebane w Biedronce z cyklu "pierdoły i pierdółki" - pieprz&sól.
Lumpexy uzależniają!
O ja kocham zakupy w lumpach;). Chustka idealna. Ja tez daje odpust z kosmetykami, bo tonę... To jest chyba uzależnienie, bo zebym jakoś gwałtownie wypiękniała... To nie zauwazylam:)
OdpowiedzUsuńOj Sisi, utknęło mi to w głowie na cały dzień;p Chociaż przyznaj, że kupując jakiś nowy kosmetyk cud, to sama jego obecność na półce poprawia samopoczucie :)
UsuńZauroczyłam się w Twojej nowej kurtce ;)
OdpowiedzUsuńO Kochana! Ile nowości :) Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńJa również brałam udział w rozdaniu, jednak ktoś mi sprzątnął wygraną, nie wiesz kto to taki ?;DDD
OdpowiedzUsuńŻakiet i kurteczka świetne!
Przestań, bo aż mi głupio;p Zawsze powtarzam, że na każdego przyjdzie pora w najmniej oczekiwanym momencie:))
UsuńBardzo fajne zakupy poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńLubie zakupy z Sh :D fajne nowości a kurtka cudowna :)
OdpowiedzUsuńOh Sh to uzależnienie nie jednej kobiety:)
Usuńkolor szminki z Rimmela cudo !:)
OdpowiedzUsuńKurtka bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńFajne zakupy z skarbów syberii :)
OdpowiedzUsuńJa również podeszłam do tematu promocji na spokojnie i kupiłam tylko kilka produktów, które na pewno się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, szczególnie podoba mi się paletka :)
OdpowiedzUsuńDziś pierwszy raz wzięłam ją w obroty i jest obłędna pod każdym względem:) Chociaż wiem, że nie każdemu przypadną do gustu jej kolory:)
UsuńŁadny zbiór nowości, życzę miłego używania :) Ten wosk mnie kusi ;) Ja straciłam głowę w rossmannie - jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńlakiery bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpiękne nowości :) aż miło oglądać :)
OdpowiedzUsuńSzal i kurtka są cudowne!:)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam tak dużej liczby kosmetykow ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :) Tez planuję teraz przystopować, przynajmniej do 2.12 czyli do dnia darmowej dostawy :P
OdpowiedzUsuńZakupy ze Skarbow Syberii Najciekawsze
OdpowiedzUsuńMiałam glinkę himalajską, ale niebieską. Super była :)
OdpowiedzUsuńPrzetestuję i inne kolory, chociażby dla samego zapachu:)
UsuńOj ja nic nigdy nie miałam z Planeta Organica ;p i jestem megaaa ciekawa ich produktów ^^
OdpowiedzUsuńMaskę i szampon zostawiłam "na potem" bo chcę wykończyć zapasy, ale żel używam od kilku dni i jest naprawdę ciekawy:) Czytałam o nim dużo dobrego na blogach i chyba się bardzo polubimy:) A na Skarbach Syberii chyba wciąż trwają jesienne promocje:)
UsuńŚliczne lakiery. Mi się bardziej podoba ten ciemny.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych kosmetyków Skarby Syberii. Czy tylko droga interentową można je zamówić???
OdpowiedzUsuńHakuro H77 jest moim ulubieńcem- żaden inny pędzel nie sprawuje mi się tak idealnie jak ten :) Nie wyobrażam sobie zrobić makijaż bez niego.
OdpowiedzUsuńLubię zamawiać ubrania z Chin- fakt, czasem rozmiarówki płatają figle, ale mam też wiele perełek za cenę ok. 20-40 zł które wyglądają, jakbym zapłaciła stówkę lub więcej ;)
Na promocjach w Rossmanie też kupiłam pomadkę Kate Moss, ale nr 10, strażacką czerwień :)